„Sport jest jednak drogą do integracji…” – Wywiad z Arkadiuszem Zagrodnikiem, prezesem Dolnośląskiej Federacji Sportu.

W dniach od 24 lutego do 2 marca 2014 odbywały się XI Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne – Karkonosze 2014. Przypomnijmy sobie trochę statystyk związanych z tymi Igrzyskami. Czy możesz nam powiedzieć, w ilu dyscyplinach, z jakich krajów brali udział zawodnicy, ilu uczestników towarzyszyło Igrzyskom i ilu wystartowało?

– Uczestnicy brali udział w 10 dyscyplinach sportowych (i niesportowych, bo przeciez Igrzyska to nie tylko sport) rozgrywanych w Jeleniej Górze, Szklarskiej Porębie, Karpaczu i Jabloncu (hokej) byli to przedstawiciele z 22 krajów. Na Igrzyska przyjechały 523 osoby, najliczniej reprezentowane były Litwa, Białoruś i Czechy.

Warunki pogodowe może nie były w pełni odpowiednie do uprawiania sportów zimowych, ale była piękna, słoneczna pogoda, która na pewno sprzyjała dobrej atmosferze i dobrej frekwencji na zawodach. Porównując do wcześniejszych Igrzysk, które się odbywały w Bielsku, czy w Beskidach muszę powiedzieć, że frekwencja nie była zła. Jak Ty to oceniasz?

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 02– Frekwencja była w sumie taka, jakiej się spodziewaliśmy na miesiąc przed Igrzyskami, wcześniej planowalismy, że może będzie więcej uczestników, ale po weryfikacji liczby gości w Bielsku i Zakopanem 2 i 4 lata wcześniej należało się spodziewać między 500-600 osób. W ostatniej chwili nie dojechało kilkunastu Ukrainców z powodów sytuacji politycznej w ich kraju.

Jeśli chodzi o pogodę – to do końca mieliśmy zapytania emailowe, czy Igrzyska na pewno się odbędą – ale mimo naszych zapewnień, że wszystko jest przygotowane, ta słoneczna, bezśnieżna pogoda zniechęciła paru uczestników. My mieliśmy dwie podstawowe potrzeby „śniegowe” – stok na Kopie, gdzie rozgrywane było przez 3 dni narciarstwo alpiejskie i snowboard i tam warunki były właściwie bez zarzutu. Uczestnicy chwalili nawet przygotowanie stoku, że fajny śnieg i dobrze się jeździło – tam stok był co noc dośnieżany. Gorzej było na Polanie Jakuszyckiej, gdzie nie ma systemu dośnieżania i nie było opadów od wielu, wielu już dni, więc tam resztkami sił organizatorzy zbierali śnieg po to, by rozegrać nasze konkurencje, a przede wszystkim Bieg Piastów. I udało się to zrobić. Warunki w poniedziałek i wtorek na biathlonie były lepsze niż piątek na Biegu, bo przez te 4 dni już śnieg topniał, niemniej jednak udało się to spokojnie rozegrać.

Co do lodowisk, to korzystaliśmy z lodowiska w Cieplicach – takiego małego Orlika, na którym był wielobój i short track – ono było dostępne i funkcjonowało. Udało się nam rozegrać zawody rano, kiedy ten lód nie był jeszcze na tyle rozmoknięty i można było tam „funkcjonować”. Lodowisko w Jabloncu to lodowisko profesjonalne, hokejowe z bardzo dobrą obsługą, więc tam jakość lodu nie pozostawiała żadnych zastrzeżeń.

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 17Musieliśmy zmienić sposób rozegrania saneczkarstwa, zawody na jednym z dwóch torów saneczkowych w Polsce odbywały sie na sankorolkach, ale też odbieram to jako bardzo fajną, ciekawą imprezę. Było to wydarzenie o chyba największej frekwencji.

Od jakiegoś czasu toczy się dyskusja, by Igrzyska miały podwójna rolę – z jednej strony, by była to rywalizacja sportowa, z drugiej – by były one takim spotkaniem happeningowym, zabawowym, jakimi są Igrzyska Retro. Czy myślisz, że dla Igrzysk Polonijnych jest to jakieś ciekawe rozwiązanie, jakaś droga by ludzie, którzy uprawiają sport mogli zdobywać medale, a ci co sportu nie uprawiają, by mogli się bawić?
Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 24– Myślę, że to jest podstawowa funkcja Igrzysk, że sport jest jednak drogą do integracji, jakby pretekstem, żeby Ci ludzie mogli przyjechać do kraju, spotkać się ze sobą i poznawać te regiony, w których akurat Igrzyska są rozgrywane. Nie mniej jednak kluczową rolę powinna stanowić ta wartość sportowa, choć, nie oszukujmy się, uczestnicy Igrzysk to w większości amatorzy ( 90-95%) . Są też zawodnicy, którzy nie prezentują wysokiego poziomu sportowego, bo skończyli swoje kariery 20-30 lat temu, nie mniej jednak ambicje sportowe mają wszyscy , chcą zdobywać medale, chcą twardo rywalizować, więc te reguły sportowe próbujemy utrzymywać i chcemy je realizować bezpośrednio na obiektach. Ale dyscypliny dzielimy też na różne kategorie wiekowe, w tym roku mieliśmy 8 kategorii wiekowych na naszych Igrzyskach i to dawało ludziom dużą szansę zdobycia medalu, jak nie w tej, to w innej konkurencji. Medale należy zdobywać, ale moim zdaniem jedną z najważniejszych funkcji Igrzysk jest integracja. Należy tylko żałować, że było stosunkowo niewielu zawodników z Zachodu (20%), ale to już jest problem szerszy, który należy przedyskutować ze Stowarzyszeniem Wspólnota Polska.

Uczestnikom udało się wywalczyć dużo medali, czy wiesz ile ich w sumie rozdano ?

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 49– Nie liczyłem tego tak dokładnie, ale przygotowaliśmy 600 medali – 160 kompletów, no i zapasowe, drużynowe itd. i rozdaliśy praktycznie wszystkie, bo zostały nam pojedyńcze sztuki – zresztą złoto musieliśmy dorabiać, bo źle się doliczyliśmy.

Medale podobnie jak 2-3 lata temu na Igrzyskach letnich były bardzo ładne, czy mógłbyś mi zdradzić tajemnicę, kto wykonał ich projekt?

– My jako Stowarzyszenie Sportowe współpracujemy na codzień z firmami, projektantami, bo mamy wiele okazji do produkowania medali, dyplomów czy pucharów i mamy już wypróbowanych pracowników – medale są autorstwa jednego z nich, były one wykonane w technice odlewu. Zawsze staramy się, by na imprezach organizowanych przez Dolnośląską Federację Sportu były one orginalne i ciekawe.

Wracając jeszcze do samych Igrzysk – Dolnosląska Federacja Sportu i Ty jako jej prezes, przygotowywaliście już Igrzyska – po raz pierwszy letnie, teraz zimowe – to duży bagaż doświadczeń w dziedzinie przygotowań, czy możemy się spodziewać że Igrzyska zawitają kolejny raz w Wasze strony?

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 39– Trudno dzisiaj odpowiedziec na to pytanie, to jest decyzja bardziej Samorządów lokalnych, Samorządów województw i Samorządów gmin, czy miast. Dwa lata temu główny ciężar wziął na siebie Samorząd woj. dolnośląskiego, w tym roku województwo dolnośląskie – Jelenia Góra, Karpacz , Szklarska Poręba aktywnie finansowo wspierały Igrzyska, my jesteśmy tylko organizatorem zawodów dla tych samorzadów, biorąc pod uwagę nasze doświadczenie w tych dziedzinach i doświadczenie przeprowadzenia Igrzysk letnich.

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 38Miałem ciekawą rozmowę ostatniego dnia. Pan ambasador Rybczyński uświadomił mi coś, czego jakoś nie skojarzyłem – że jesteśmy jedyną organizacją, która przeprowadziła i letnie, i zimowe Igrzyska. Nie było innego partnera, który by realizował obie edycje Igrzysk – czyli byliśmy jedyni, którzy mieli okazję to przeprowadzić,. Trudno mi powiedzieć, deklaracje na przyszłośc to jest decyzja strategiczna Samorządu województwa. Pewnie znowu 2-3-5 lat trzeba będzie odczekać, odpocząć, zebrać siły, ale my jesteśmy oczywiście gotowi jako organizator.

Jak oceniasz, na ile ważna jest dla regionu, dla samorządu tego rodzaju impreza i na ile można ją traktować w kategoriach promocji? Wiadomo, że część osób przyjedzie tutaj znowu, ale część przyjechała raz i szybko tu nie zawita, bo rzadko przyjeżdżają do Polski z dalekich odległych krajów.

Igrzyska Polonijne  - Karkonosze 2014 - 61– No tak, ale niemniej jednak samorządy mają nadzieję, że kampania promocyjna woj. dolnośląskiego obecna w telewizjach międzynarodowych i w telewizji polskiej cieszyła się dużym zainteresowaniem i odzewem. Spotykałem się z ludźmi, którzy pytali mnie o szczegóły, które widzieli choćby w spotach telewizyjnych. Włodarze dolnosląskich miast -gospodarzy Igrzysk mają nadzieję, że część uczestników powróci w Karkonosze. Zresztą takie deklaracje były, dostaliśmy również ciepłe słowa podziękowania.

Wielu Polonusów z Wrocławia mieszka np. w Wiedniu – sam mam tam znajomych – więc myślę, że chętnie spędzą urlop na Dolnym Sląsku, szczególnie w urokliwych Karkonoszach, i zabiorą ze sobą swoich austriackich znajomych. Naprawdę warto.

Dziękuję Ci za rozmowę.

Dla Polonii Sport rozmawiał Andrzej Kempa, Foto. Dorota Fischer